Nożyki naostrzone, oczy z nadzieją wpatrzone w las, a koszyki już naszykowane. Grzybiarze nie mogą się doczekać, kiedy zapełnią je po brzegi. Od pojedynczych prawdziwków po wielkie zbiory - w każdym zakątku regionu grzybiarze mają się już czym pochwalić.
Rossoszyca - pełne kosze
Tu nie trzeba było długo szukać. W Rossoszycy, w lasach tuż obok Warty, grzybiarze już mogą pochwalić się pełnymi koszami. Zdjęcia z ostatnich dni pokazują borowiki, podgrzybki i kurki prosto z lasu. To miejsce zdecydowanie warto odwiedzić w ten weekend.
Foto: FB „Grzyby, Grzybiarze - woj. łódzkie” Rossoszyce - Krótki południowy chillout w pobliskim lesie brzozowym. Szału nie ma, ale na sos wystarczy i trochę fotek można było zrobić - pisze internauta.
Pierwsze sukcesy w okolicach Kamieńska
W okolicach Kamieńska mieszkańcy grupy „Grzyby, Grzybiarze - woj. łódzkie” dzielą się pierwszymi znaleziskami. Małe koszyki borowików i podgrzybków, ale entuzjazm jest ogromny, bo przecież po miesiącach oczekiwań każdy prawdziwek to skarb. Dla początkujących grzybiarzy to idealna lokalizacja na weekendowy wypad.
Foto: FB „Grzyby, Grzybiarze - woj. łódzkie” - Okolice Aleksandrowa Łódzkiego.
W rejonie Poddębic i Księżych Młynów grzybiarze też donoszą o sukcesach, ale na razie szału nie ma. Pojedyncze kanie i dwa prawdziwki, to faktycznie jeszcze nie wysyp, ale zwiastun tego, że wkrótce mogą się pojawić większe okazy.
Łowicz, Skierniewice?
„Nic, ani muchomora”
- donoszą internauci. Podobnie Smardzewice i tereny nadleśnictwa Grotniki.
Małe cuda z okolic
Okolice Drużbic zaskakują malutkimi grzybami, które dopiero zaczynają pojawiać się w lasach.
„Taki maluszek pomachał”
- pisze grzybiarz, a ich zdjęcie pokazuje, że natura zaczyna się rozkręcać. Dla cierpliwych to miejsce może okazać się bardzo przyjemne na spokojny weekendowy spacer z koszykiem.
Zielona Góra i Bełchatów - liderzy zbiorów
Najwięcej doniesień o pełnych koszach pochodzi jednak z Zielonej Góry, na wschodzie województwa oraz z Bełchatowa, a konkretnie ze wsi Łękawa. Tu grzybiarze pokazują naprawdę obfite zbiory. W jednym z koszy znalazło się 5 kilogramów pieprznika jadalnego. Kurki prezentują się naprawdę imponująco rozłożone na dużym stole. To zdecydowanie najgorętsze punkty na mapie grzybiarskich wypraw.
Foto: FB „Grzyby, Grzybiarze - woj. łódzkie”
Komentarze (0)