KWP w Łodzi otrzymała nowy śmigłowiec na początku lipca. W środę 16 lipca odbył "dziewiczy lot". Za sterami siedział Grzegorz Kuropatwa, pilot z blisko 30-letnim stażem.
- Śmigłowiec ten daje dużo możliwości. To najnowsze dziecko Bella z cyfrową technologią a nie analogową. Co ważne, wyposażony jest również w dodatkowy zbiornik paliwa, który wydłuża czas pracy operacyjnej. To jest dla nas bardzo ważne. Pozwala bowiem na sprawne przemieszczenie się między jednym a drugim lotniskiem
- mówi Grzegorz Kuropatwa.
Nowy śmigłowiec daje wiele możliwości
Śmigłowiec kosztował 42 mln zł. Został wyprodukowany w Kanadzie, skąd trafił do Warszawy do Komendy Głównej Policji, a ze stolicy do KWP w Łodzi.
- Jest bardzo dobrze wyposażony. Ma kamerę, z której obraz można wręcz na żywo obserwować w radiowozie lub na komendzie. To świetne rozwiązanie, zwłaszcza do akcji poszukiwawczych osób zaginionych. Policjant na lądzie widzi od razu to, co pilot śmigłowca. Śmigłowiec będziemy również wykorzystywać do akcji związanych z bezpieczeństwem w ruchu drogowym, choćby do patrolowania naszych autostrad. To jest szczególnie ważne w okresie wakacyjnym. Nowy nabytek posłuży nam również do obstawiania imprez masowych, jak na przykład mecze. Z góry będziemy widzieć miejsca grupowania się ludzi. Podsumowując śmigłowiec będzie wykorzystywany wszędzie tam, gdzie wjechanie radiowozem jest mocno utrudnione lub niemożliwe
- mówi Aneta Sobieraj, oficer prasowa KWP w Łodzi.
Policja wojewódzka ma teraz na stanie dwie maszyny latające.
- Dwa śmigłowce to minimum, żeby działalność operacyjna sekcji lotniczej działała sprawnie
- dodaje Grzegorz Kuropatwa.
Drugi ze śmigłowców to również Bell, typ 206 z 2005 roku. Choć ma 20 lat, cały czas świetnie się sprawdza. Śmigłowce nie są tak eksploatowane jak choćby radiowozy.
Komentarze (0)