Wiadomości PabianicePodopieczni Daniela Myśliwca po zwycięstwie nad Legią Warszawa w zeszły weekend, tym razem pojechał do Krakowa, gdzie w roli faworyta zmierzył się z Cracovią. Po emocjonującym spotkaniu oba zespoły podzieliły się punktami, chociaż bardzo blisko wygranej był Widzew.
Od samego początku to Cracovia kontrolowała grę. W środku pola dzielił i rządził Atanasov, a Pasy swoją dobrę grę udokumentowały golem już w 10. minucie meczu. Z narożnika boiska dośrodkował Olafsson, a najwyżej w polu karnym wyskoczył Bitri. Obrońca Cracovii wygrał pojedynek powietrzny z Gikiewiczem i nie miał problemów, żeby umieścić piłkę w bramce.
Widzew otrząsnął się po stracie gola i zaczął częściej utrzymywać się przy piłce. Na odpowiedź łodzian nie musieliśmy długo czekać. Tym razem to Fábio Nunes dośrodkował z rzutu rożnego, a błąd popełnił bramkarz gospodarzy. Sebastian Madejski zaliczył pusty przelot, a piłkę do pustej bramki głową wpakował Mateusz Żyro. Do końca pierwszej połowy więcej z gry miał już Widzew, ale nie potrafił zdobyć drugiej bramki.
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.