reklama

Oskarżona o śmiertelne ugodzenie nożem partnera zmieniła zeznania. "To policjanci zmusili mnie do przyznania się do winy!"

Opublikowano:
Autor:

Oskarżona o śmiertelne ugodzenie nożem partnera zmieniła zeznania. "To policjanci zmusili mnie do przyznania się do winy!" - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
2
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości PabianiceDożywotnie więzienie grozi 45-letniej Małgorzacie Sz., która jest oskarżona o śmiertelne ugodzenie nożem swojego partnera Radosława M.
reklama

Proces zaczął się zaskakująco, ponieważ 45-latka zmieniła zeznania. Podczas pierwszych przesłuchań na policji mówiła, że pokłóciła się z Radosławem, który w emocjach nadział się na nóż kuchenny, który trzymała przed sobą. W piątek (19 stycznia) stwierdziła, że nic takiego nie pamięta i nie wie, jak doszło do śmiertelnego zranienia mężczyzny.

To policjanci mieli zmusić ją do przyznania się do winy

Zapytana, dlaczego w postępowaniu przygotowawczym zeznawała inaczej, wyjaśniła, że to policjanci zmusili ją do przyznania się do winy, strasząc dożywotnim więzieniem. Co do samej  śmierci partnera wyjaśniła, że posprzeczali się o to, że Małgorzata ma kontakt z byłym mężem. Wymiana zdań przerodziła się w gwałtowną kłótnię, która zakończyła się tragicznie.

reklama

45-latka wybiegła po wszystkim z mieszkania, bo miała być w szoku. Policjanci znaleźli ją w mieszkaniu byłego małżonka przy ul. Pogonowskiego.

Sąsiedzi usłyszeli głośny krzyk

Do tragicznych zdarzeń doszło 31 lipca 2022 roku w jednej z kamienic przy ul. Zarzewskiej w Łodzi. Sąsiedzi usłyszeli głośny krzyk, odgłosy awantury i huk przewracanych mebli. Gdy jeden z nich wyjrzał na klatkę schodową, zobaczył schodzącego po stopniach Radosława M., który trzymał się za brzuch i mocno broczył krwią. Mężczyzna był już tak osłabiony, że położył się na podłodze. Na pytania, co się stało i kto mu to zrobił, miał powiedzieć, że "ona wbiła mi nóż w brzuch". Miał na myśli Małgorzatę Sz., która w tym czasie uciekła z budynku.

reklama

Małgorzata już wcześniej miała bić i dusić partnera

Poważnie ranny mężczyzna trafił do szpitala, gdzie po niespełna miesiącu zmarł. Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa Łódź-Górna.

Śledczy ustalili, że Małgorzata Sz. już wcześniej miała być agresywna wobec partnera. Ten poskarżył się sąsiadowi, że go biła, groziła śmiercią i dusiła podczas snu. Jej były mąż również zeznał, że dwa razy groziła mu nożem.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Artykuł pochodzi z portalu tulodz.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama