Nie przyjechały traktory, nie ma palenia opon, wygrażania widłami ani gniewnych okrzyków, jest za to próba dialogu i chęci do rozmowy - tak wygląda dzisiejszy protest rolników (26 kwietnia), który odbywa się w centrum Łodzi.
- Nie przyjechaliśmy tutaj by utrudniać ludziom życie i blokować drogi, przyjechaliśmy, bo chcemy wyjaśnić im, co wiąże się z Zielonym Ładem - wyjaśniali organizatorzy zgromadzenia przed kamerami ogólnopolskich stacji telewizyjnych.
Zapytani o wczorajsze decyzje związane z dopłatami do skupu zbóż, stwierdzili, że nie są nimi zainteresowani, dodali przy tym, że zostały one wynegocjowane przez działaczy rolniczych, z którymi oni się nie identyfikują. Na pytanie naszego dziennikarza czy oznacza to rozłam w rolniczych strukturach, niejasno stwierdzili, że nie, bo ostatecznie wszyscy grają do jednej bramki.
Czego chcą rolnicy?
Przede wszystkim zamknięcia wschodnich granic przed tranzytem zboża z Ukrainy, drugim ważnym postulatem jest renegocjacja warunków Zielonego Ładu, który zakłada produkcję żywności w sposób zrównoważony dla środowiska i z ograniczeniem przemysłowego nawożenia.
- Cały zielony ład powinien zostać poddany dyskusji z udziałem rolników - zauważył Tomasz Matuzel, rolnik z powiatu pabianickiego.
Rolnik płaci mniejszy KRUS, bo nie choruje
Rolnicy jako główny argument w rozmowie o negocjacji zielonego ładu, podawali, że zaburza on opłacalność produkcji rolnej, a ich gospodarstwa to przedsiębiorstwa, których działalność musi być opłacalna. Na pytanie naszego reportera, związane z preferencyjnymi kredytami i preferencyjnym ubezpieczeniem chorobowym, których inni przedsiębiorcy nie mają, jeden z rolników odparł, że za preferencyjnymi warunkami stoi niska zachorowalność rolników i fakt, że nie mają oni comiesięcznych przychodów.
- Wystarczy spojrzeć w dane - ile rolnicy przebywają na chorobowym – odpowiedział Tomasz Matuzel. – Składki na chorobowe są niższe, bo rolnicy mniej chorują. Warto też dodać, że nie mają comiesięcznego dochodu stałego z prowadzenia działalności.
Rolnicy będą rozmawiać z odchodzącym marszałkiem
Jak poinformowali nas protestujący, na godz. 12. zaplanowano spotkanie z marszałkiem województwa łódzkiego, Grzegorzem Schreiberem. Odchodzący z urzędu polityk Prawa i Sprawiedliwości zrobić dla rolników może już niewiele. Będą mogli oni jednak zapewne liczyć na jego poparcie, które będzie odzwierciedleniem jego politycznej opozycji dla obecnego rządu.Na razie w wejściu prowadzącym do Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi, protestujący ustawieni tapczan, na którym znajduje się kukła z podobizną Michała Kołodziejczaka, lidera Agrounii, a obecnie posła na Sejm z ramienia Koalicji Obywatelskiej
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.