Pod koniec ubiegłego roku, łódzki samorząd poinformował o planach dotyczących portu lotniczego imienia Reymonta w Łodzi. Po rekordowym 2023 roku, w którym obsłużono ponad 350 tys. pasażerów, na 2024 rok zaplanowano obsłużenie półmilionowej rzeszy podróżnych. Zwiększenie liczby pasażerów, to większe przychody z działalności około lotniskowej: wynajmu powierzchni i parkingów. Te w 2023 roku zwiększyły się o 30 proc. i były największe w historii Portu. Problem w tym, że wraz ze wzrostem przychodów rosną koszty działalności łódzkiego lotniska.
W porównaniu do roku 2022 ruch na łódzkim lotnisku wzrósł niemal o 100 procent ze 138,2 tys. do 356 tys. pasażerów. Z lotniska korzystają już nie tylko Łodzianie, ale również przybysze z innych części kraju.
- Połączenia z Łodzi stały się konkurencyjne cenowo, więc pasażerowie chętniej przyjeżdżają do nas – informuje Wioletta Gnacikowska, rzecznika Łódzkiego Portu Lotniczego im. Reymonta.
Największym powodzeniem cieszą się połączenia do Alicante, Brukseli, Malagi Mediolanu oraz do Dublina i Londynu.
Rośnie też liczba odpraw czarterowych i cargo. W 2023 roku łódzkie lotnisko obsłużyło ponad 59 tys. pasażerów „czarterów”, lecących najczęściej do Antalyi, Burgas oraz na Kretę, Rodos i Zakintos.
Wydatki zjadają koszty
Choć ruch na lotnisku rośnie, rosną i koszty jego funkcjonowania.
- Jeśli chodzi o koszty ponoszone przez przedsiębiorstwo, jakim jest lotnisko, to o 45 proc. więcej niż rok wcześniej trzeba było zapłacić za prąd i ogrzewanie – wyjaśnia Wioletta Gnacikowska. - Wysoka inflacja wymusiła wzrost wynagrodzeń pracowniczych. Stratę obciąża również wzrost kosztów obsługi emisji obligacji sprzed kilkunastu lat, z których sfinansowano budowę terminala. W zeszłym roku sama spłata odsetek wyniosła 5 mln zł.
Koszty przekładają się na stratę, a ta prognozowana jest również na ten rok. Trzeba jednak przyznać, że ma być o połowę niższa. Jak informuje Rynek Lotniczy - powołując się na opublikowane dane - ma ona wynieść blisko 22 mln złotych.
- Z roku na rok nasza strata tak naprawdę maleje – informuje Wioletta Gnacikowska. - W 2015 roku wynosiła ona ponad 50 milionów złotych. W tym roku powinna być zdecydowanie niższa. Pod względem ruchu wyprzedziliśmy już Bydgoszcz i Lublin i zaczynamy gonić Szczecin.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.