reklama

„Jest Pan świnią!”. Spięcie Kamiński – Joński podczas przesłuchania

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Karolina Brózda

„Jest Pan świnią!”. Spięcie Kamiński – Joński podczas przesłuchania - Zdjęcie główne

Spięcie między Jońskim a Kamińskim | foto Karolina Brózda

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości PabianicePodczas posiedzenia sejmowej komisji do spraw wyborów korespondencyjnych emocje wzięły górę. Mariusz Kamiński podczas przesłuchania powiedział do przewodniczącego komisji Dariusza Jońskiego: „Jest pan świnią”. Po tych słowach opuścił salę.
reklama

Mariusz Kamiński i Jacek Sasin na polecenie ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego mieli przygotować wybory korespondencyjne. Kamiński miał podpisać umowę z Państwową Wytwórnią Papierów Wartościowych na druk kart do głosowania, ale ostatecznie do tego nie doszło. We wtorek (23 kwietnia) komisja ds. wyborów kopertowych miała za zadanie przepytać Mariusza Kamińskiego o formalności związane ze współpracą z PWPW.

Mocne słowa w stronę Dariusza Jońskiego

Spięcie między Kamińskim a Jońskim było widoczne już od samego początku posiedzenia, kiedy Dariusz Joński pytał Mariusza Kamińskiego o wykonywany zawód.

Kamiński podkreślał, że jest posłem na sejm. Joński się z tym nie zgodził i podkreślił, że nie łatwo było umówić się na przesłuchanie.

reklama

Jednym z punktów, o które sejmowa komisja chciała zapytać Mariusza Kamińskiego, było odniesienie się do zeznań Michała Wypija, posła Porozumienia Jarosława Gowina. Wcześniej zeznał on, że w czasie spotkania organizacyjnego w sprawie wyborów, do którego miało dojść w willi premiera, Mariusz Kamiński wpadł w furię, grożąc przeciwnikom wyborów korespondencyjnych więzieniem.

Właśnie o tę sprawę Mariusza Kamińskiego Dariusz Joński podczas posiedzenia komisji.

Chciałbym pana wprost zapytać, czy był pan pod wpływem środków bądź substancji odurzających, krótko mówiąc, czy był pan trzeźwy? Świadek mówił to pod przysięgą. Pytam dlatego, że trudno sobie wyobrazić, że koordynator służb specjalnych mógł wpadać w takie emocje. Pytam pana wprost, czy był pan wtedy trzeźwy.

reklama

- podkreślił Joński.

Szanowny panie, jest pan świnią.

- odpowiedział Mariusz Kamiński i wyszedł z sali sejmowej.

Od posła Michała Wójcika Joński usłyszał, że ośmiesza komisję takim pytaniem. Padły również pytania, czy przewodmniczący sam nie jest pod wpływem alkoholu lub środków odurzających.

Samowolne oddalenie się z komisji skutkuje nałożeniem na Mariusza Kamińskiego karą grzywny, którą wyznaczy sąd.

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu tulodz.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama