Awantura w tramwaju. Pokłóciło się dwóch pasażerów
Około godz. 12.12 tramwaj linii nr 41 stanął na Zamkowej w Pabianicach. Powodem była awantura.
- Na miejsce wezwana została straż miejska. Gdy jedna z tych osób opuściła pojazd przed przyjazdem służb i sytuacja się uspokoiła, motorniczy kontynuował jazdę w kierunku Łodzi. Drugi z pasażerów został przejęty przez straż miejską w Łodzi na pl. Niepodległości
- tłumaczy Piotr Wasiak, rzecznik prasowy MPK Łódź.
Zatrzymanie ruchu trwało 18 minut. To kolejna awantura w łódzkim tramwaju w ostatnim czasie.
W niedzielę 4 lutego na al. Piłsudskiego w Łodzi stanęły tramwaje linii nr 8, 10, 14 i "Z". W dziesiątce pojawił się bowiem agresywny mężczyzna. Groził innym pasażerom.
Mężczyzna miał mieć przy sobie ostre narzędzie. Na miejsce wezwano policję. Wówczas tramwaje stanęły na około 20 minut.
Blisko rok temu w jednym z tramwajów, jadących przez centrum Łodzi Gruzin groził motorniczemu nożem. Dlaczego? W pojeździe grasowało dwóch kieszonkowców. Zauważył to jeden z pasażerów.
- Pasażerka poprosiła motorniczego, aby ten nie otwierał drzwi, ponieważ na miejsce wezwana została już policja. W chwili oczekiwania jeden ze złodziei usilnie napierał na kierującego, by ich wypuścił. Widząc stanowczą asertywność motorniczego, mężczyzna otworzył okno, wyskoczył przez nie i uciekł
- mówiła wówczas Kamila Sowińska z łódzkiej policji.
Drugi z kieszonkowców podszedł zaś z wyciągniętym nożem do pasażera, który zareagował na jego próbę kradzieży i zaczął mu grozić. Następnie podszedł do kabiny motorniczego, kierując scyzoryk w jego stronę.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.