reklama

Romantyczne ruiny wśród wzgórz. Turyści spotkają tu postać w białej sukni [FOTO]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Romantyczne ruiny wśród wzgórz. Turyści spotkają tu postać w białej sukni [FOTO] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
7
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
RegionWybudował go król Kazimierz Wielki. Należał do królowej Bony. A gościł tu Julian Tuwim.
reklama

Zamek miał zapewnić bezpieczeństwo

W malowniczej dolinie rzeki Pilicy, wśród pagórków i zielonych wzgórz, kryją się ruiny zamku, który przez wieki pełnił rolę strażnika granic, centrum administracyjnego, a dziś stał się miejscem spotkań, kultury i historii. Zamek w Inowłodzu został wzniesiony w drugiej połowie XIV wieku, prawdopodobnie między 1356 a 1370 rokiem, z inicjatywy króla Kazimierza Wielkiego. Lokalizacja nie była przypadkowa - Inowłódz znajdował się wówczas na ważnym szlaku handlowym łączącym południe Polski z Mazowszem i Prusami, a w samej miejscowości funkcjonowała komora celna. 

- To właśnie dlatego król Kazimierz Wielki zdecydował się na budowę zamku - by chronić tę komorę i cały strategiczny szlak nad Pilicą. Zamek miał zapewnić bezpieczeństwo i nadzór nad handlem, a także wzmacniał pozycję Korony na granicy z Mazowszem 

reklama

- mówi Natalia Kozakiewicz, przewodniczka po Inowłodzu.

Masywne mury, fosa i wieża

Zamek zbudowano z cegły i lokalnego piaskowca. Posiadał masywne mury, fosę i charakterystyczną ośmioboczną wieżę sięgającą nawet 30 metrów. W kolejnych stuleciach zamek przechodził z rąk do rąk: należał do możnych rodów Drzewickich i Lipskich, którzy przekształcali go w rezydencję mieszkalną. Niestety, najpierw potop szwedzki, później wojny i zaniedbania, doprowadziły do stopniowego upadku budowli. Po XVII wieku zamek był już tylko ruiną, przez dziesięciolecia jego mury obrastały zielskiem, a mieszkańcy okolicznych wsi traktowali je jako źródło darmowego budulca.

Prace archeologiczne prowadzone w latach 70. i 80. XX wieku odsłoniły fragmenty dawnych struktur i przyniosły tysiące znalezisk, które dziś są cennym źródłem wiedzy o codzienności średniowiecznej warowni. Prawdziwe ożywienie przyszło jednak dopiero po 2008 roku, gdy dzięki funduszom europejskim i zaangażowaniu lokalnych władz ruiny zostały odrestaurowane i przystosowane do nowych funkcji.

Wśród murów przechadza się postać

Dziś zamek w Inowłodzu jest przykładem, jak można tchnąć nowe życie w zabytek, nie tracąc jego autentyczności. Zachowane fragmenty murów, częściowo odbudowana wieża z tarasem widokowym i nowoczesne wnętrza przyciągają zarówno turystów, jak i mieszkańców. Odbywają się tu koncerty, śluby, spotkania literackie i sesje rady gminy. W zamku mieści się Gminne Centrum Kultury, biblioteka publiczna, punkt informacji turystycznej, a także przestrzeń dla lokalnych grup rekonstrukcyjnych. 

reklama

Zamek w Inowłodzu, choć dziś już częściowo w ruinie, skrywa wiele tajemnic i niezwykłych opowieści. Jedna z najbardziej znanych legend regionu mówi o Elżbiecie, pięknej córce kasztelana, która zakochała się w ubogim rycerzu. Ojciec chciał wydać ją za bogatego szlachcica, więc gdy dziewczyna odmówiła, uwięził ją w zamkowej baszcie. Tam, z rozpaczy, rzuciła się z okna. 

Od tej pory, jak głosi podanie, duch Elżbiety - w długiej, białej sukni - pojawia się po zmroku w ruinach. Ci, którzy ją widzieli, mówią, że nie straszy. Przeciwnie, jej obecność emanuje smutkiem i łagodnością. Legenda głosi, że jej dusza zazna spokoju dopiero wtedy, gdy dwoje zakochanych, których dzieli los, przysięgnie sobie miłość właśnie w ruinach zamku.

reklama

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Artykuł pochodzi z portalu tulodz.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo