reklama

Miłośnicy biletów z całej Polski spotkali się w Muzeum Komunikacji Miejskiej MPK-Łódź. Zdziwisz się, od kiedy je zbierają [ZDJĘCIA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Miłośnicy biletów z całej Polski spotkali się w Muzeum Komunikacji Miejskiej MPK-Łódź. Zdziwisz się, od kiedy je zbierają [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
20
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
RegionDla jednych to nic niewarty śmieć, dla nich to powód do uśmiechu i możliwość powiększenia swojej kolekcji. W łódzkim muzeum komunikacji miejskiej spotkali się kolekcjonerzy biletów, które pochodzą z każdej części Polski. Skąd się wzięła ich pasja? Od kiedy je zbierają?
reklama

To nieodłączny element każdej podróży, który przez ostatnie zmieniał nie tylko swój wygląd, ale także cenę oraz charakterystyczne symbole – mowa o biletach komunikacji miejskiej, które w sobotę 21 września zrobiły przy Wierzbowej 51 sporo hałasu.

XVII Giełdy Biletów i Pamiątek Komunikacji Miejskiej w muzeum MPK Łódź

W Muzeum Komunikacji Miejskiej MPK-Łódź spotkali się wystawcy biletów, którzy mogli poznać swoje zbiory, a z racji tego, że znają się wiele lat, wymienić także ostatnimi zdobyczami.

Wśród kolekcjonerów jest także Piotr Latuska, który bilety zbiera od ponad 12 lat.

- Bilety zbieram lat 12. W moim zbiorze mam ponad 37 000 różnych biletów, podkreślę, polskich, bo zagranicznych nie zbieram. Znalazłem kiedyś w Łodzi “niełódzki” bilet i tak po prostu światełko mi się zapaliło w głowie, czemu nie zacząć zbierać właśnie biletów? Wszyscy tylko znaczki, znaczki, to ja mówię, że zrobię coś na przekór i zamiast znaczków wezmę się za bilety

reklama

- mówi Piotr Latuska, kolekcjoner biletów z Łodzi.

I dodaje:

- Najbardziej w tym kręci mnie to, czym się różnią, ich różnorodność, reklamy, wzory, a czasem nawet kształty, bo czasem są naprawdę różne. Na przykład w Warszawie są tekturki mniejsze niż w innych miastach. Są także takie bilety, które są ręcznie wypisywane, najczęściej można je spotkać na busach, które jeżdżą od wsi do wsi i nie ma tam kas fiskalnych

W albumie pełnym biletów kolekcjoner może się pochwalić przeróżnymi biletami – od tych najnowszych po te najstarsze. Najdalej, aby zdobyć nowy bilet, wybrał się aż do Trójmiasta.

reklama

To jest dla mnie taki cel i taka motywacja, aby znaleźć jakiś nowy bilet. Choć dla ludzi to jest śmieć, dla mnie to jest drogocenna rzecz. Najdalej po bilet pojechałem do Gdańska, ale lekko nie było. Choć to miasto turystyczne to niełatwo było znaleźć skasowany bilet w takim stanie, aby mógł on trafić do zbiorów 

- dodaje.

Jeszcze dłużej niż Piotr Latuska, kolekcjonowaniem biletów zajmuje się Janusz Mikołajczyk, który wśród najstarszych biletów ma te sprzed I wojny światowej.

Kolekcjonerzy biletów z całej Polski spotkali się w muzeum MPK Łódź przy Wierzbowej

Przez lata w zdobywaniu biletów z całej Polski pomagali mu koledzy, którzy odwiedzali Polskę od góry do dołu.

reklama

- Bawię się w to ponad 30 lat. Jeszcze jako młody chłopak zbierałem bilety, gdy były jeszcze takie 10-przejazdowe. Biletów mam skromnie, bo 30 tysięcy, i to polskich, bo zagranicznych to ja nie zbieram. Najstarsze bilety, które mam pochodzą sprzed wybuchu I wojny światowej. Były takie czasy, kiedy miałem nawet 35 korespondentów, dzięki którym zdobywałem bilety z całej Polski. Od Świnoujścia po Przemyśl, a nawet i Przeworsk! 

- opowiada Janusz Mikołajczyk, z zawodu radiolog, 50 lat pracował w szpitalu na Spornej, 30-letni kolekcjoner biletów.

I dodaje:

- Jedno z pierwszych takich spotkań odbyło się w Chorzowie Batorym i tam organizowali to miejscowi. Przyszedł do mnie jeden facet i spytał się, czy mam taki bilet - pokazał mi wtedy bilet z czasów Stalinogrodu (dawna nazwa Katowic – przyp. red.). Oczywiście, że dalej mam takie stare bilety, bo to one są bardzo wartościowe 

reklama

Pan Janusz podkreśla, że cieszy się z tego co robi, choć nie ukrywa, że jego żona wciąż potrafi się z tego powodu zdziwić.

Ludzie traktuje to jakby to był śmieć, nikt na to nie zwraca uwagi, a to jest dowód na dokonaną czynność. Żona moja patrzy i łapie się za głowę i mówi “w co ty się bawisz?”. A ja mówię, że jak nie ogródek, to się bawię w kolekcjonowanie biletów

- dodaje.

XVII Giełdy Biletów i Pamiątek Komunikacji Miejskiej potrwa do godziny 14 i zakończy się wybraniem najciekawszej pamiątki związanej z komunikacją miejską. Wstęp na wydarzenie jest bezpłatne.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Artykuł pochodzi z portalu tulodz.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama