Kangur skacze po mieście!
Zwierzę zauważył przypadkowy przechodzień. Zgłoszenie trafiło do urzędu miasta, a ten wydał apel:
„Nie zbliżaj się do zwierzęcia - mimo sympatycznego wyglądu, może zachować się nieprzewidywalnie i groźnie. Jeśli zauważysz kangura - nie próbuj go łapać. Zgłoś natychmiast jego lokalizację odpowiednim służbom lub pod numer alarmowy”
- przestrzegają urzędnicy z Rozprzy na profilu na Facebooku.
Na miejsce natychmiast wezwano odpowiednie służby oraz firmę specjalizującą się w odłowie zwierząt.
Sam go złapię
Kiedy na miejscu pojawiła się policja, właściciel hodowli przyznał, że faktycznie... jeden kangur dał nogę. Zadeklarował jednak, że sam go złapie. Poprosił tylko o dostarczenie odpowiedniej klatki.
- Funkcjonariusze podjęli interwencję tuż po północy. Właściciel zobowiązał się do schwytania zwierzęcia wraz z synem
- poinformowała nas sierż. Edyta Daroch z Komendy Miejskiej Policji w Piotrkowie Trybunalskim.
Kangur jak duch
Policjanci przeczesali okolice Rozprzy, ale torbacz był szybszy. Ślad po nim zaginął.Mieszkańcy nie kryją zdziwienia, a w sieci już krążą żarty o „torbaczu na gigancie”. Choć sytuacja może wydawać się zabawna, służby przypominają - to dzikie zwierzę, które może się przestraszyć i zareagować agresywnie.
Więc jeśli zobaczysz kangura - nie rób selfie, nie próbuj go głaskać, tylko dzwoń po pomoc.
Komentarze (0)