reklama

Pabianice. Zamiast siedzieć za kratami, więźniowie sprzątają miasto

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: SM

Pabianice. Zamiast siedzieć za kratami, więźniowie sprzątają miasto - Zdjęcie główne

Więźniowie sprzątają Pabianice a miasto oszczędza | foto SM

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Na sygnale Kilkudziesięciu skazanych m.in. za jazdę pod wpływem alkoholu lub uchylanie się od alimentów odpracowuje swoje postępki pod okiem strażników miejskich Pabianicach. Dla osadzonych to szansa na socjalizację, a nawet na zawiązanie głębszych relacji z rodziną. Dla miasta to oszczędność, bo dzięki pracy osadzonych ratusz nie musi wydawać funduszy na prace porządkowe.
reklama

Każdego dnia kilku lub kilkunastu więźniów dba o czystość Pabianic pod okiem strażników miejskich.

- Są wśród nich zarówno osoby osadzone, jak i ludzie, którzy odbywają kary w systemie otwartym – wyjaśnia Tomasz Makrocki, komendant Straży Miejskiej w Pabianicach. - Ci pierwsi są do nas przywożeni, drudzy docierają samodzielnie. Łączy ich to, że chcą odpracować swoje postępki.

Więźniowie sprzątają miejskie place, zagrabiają liście, dbają o lęgowiska dla ptaków.  Tylko w ciągu ostatniego tygodnia sprzątnęli oni 28 miejskich placów i zieleńców a na kolejnych pięciu zagrabili liście. 

Jak się okazuje, dla niektórych możliwość pracy społecznej stała się trampoliną do zawiązania głębszych relacji rodzinnych. 

- Jeden z naszych podopiecznych pracuje z ojcem, drugi z synem - mówi komendant Tomasz Makrocki. - Obaj budują z nimi karmniki i budki dla ptaków.

Więźniowie sprzątają a miasto oszczędza

Strażnicy miejscy podkreślają, że współpraca ma obopólne korzyści. Więźniowie odpracowują swoje kary, zaś miasto oszczędza pieniądze, które musiałoby wydać wynajęcie pracowników. 

- Gdyby do tego typu prac trzeba było wynająć firmę zewnętrzną, to biorąc pod uwagę nawet najbardziej oszczędną wersję usług, miasto musiałoby zapłacić za nie około 2 tys. zł miesięcznie. W tej sytuacji w pabianickim budżecie pozostaje blisko 200 tys. zł - mówił na łamach TuPabinice Tomasz Makrocki.
 

Nie przyjdziesz to pracy? Będzie kara

Więźniowie, którzy trafiają do Pabianic, są z reguły karani za lżejsze przestępstwa. Jeśli jednak nie przyjdą do pracy muszą liczyć się z konsekwencjami. 

- Najpierw jest ostrzeżenie, później występujemy o odwieszenie kary - wyjaśnia Tomasz Makrocki.

 
 
 

 

 

 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama