Podszywali się pod 20 sklepów
Sprawę prowadził Dział ds. Cyberprzestępczości Prokuratury Regionalnej w Łodzi we współpracy z łódzkim Zarządem CBZC. Parze przedstawiono zarzuty wyłudzenia od 992 osób kwoty ponad 1 mln 100 tys. zł., tytułem rzekomej zapłaty za niedostarczone towary oferowane w 20 fałszywych sklepach internetowych. Podejrzani podszywali się pod firmy posiadające pozytywne opinie internetowe. Wykorzystali podstępnie wyłudzone od około 40 osób dane osobowe. Usłyszeli także zarzuty prania brudnych pieniędzy.
- Jak wynika z ustaleń, podejrzani w pozornie profesjonalny i budzący zaufanie sposób pozyskiwali dane osobowe oraz skany dowodów tożsamości od młodych osób chcących podjąć zatrudnienie. Na jednym z portali zamieszczali oferty pracy na zlecenie, polegającej na obsłudze czatu sklepu internetowego
- relacjonuje Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Łodzi.
Atrakcyjne zdjęcia i niskie ceny
Zainteresowanym wysyłali druki umowy zlecenia i kwestionariusza, a po otrzymaniu skanu dowodu likwidowali kontakt. W ten sposób wyłudzili dane od około 40 osób. Pozyskane skany dowodów następnie weryfikowali pod kątem dalszej przydatności podczas zakładania rachunków bankowych. Zlecali wykonanie podrobionych dowodów osobistych z własnym zdjęciem i przywłaszczoną tożsamością. Następnie zakładali on-line rachunki bankowe na tzw. selfie, posługując się podrobionymi dowodami osobistymi na dane innych osób.Starannie przygotowywali oferty sprzedaży towarów dla poszczególnych sklepów, wybierając ze stron internetowych odpowiednie zdjęcia atrakcyjnych artykułów i proponując znacznie niższe ceny. Były to między innymi meble ogrodowe i inne elementy wyposażenia ogrodów, artykuły do opieki nad dziećmi, zabawki.
Po kilku dniach znikali
W celu wystawienia nie posiadanych faktycznie towarów zakładali domenę sklepu, posługując się tożsamością istniejących działalności gospodarczych o pozytywnych opiniach w sieci. Przywłaszczyli tożsamość około 20 firm. Po wystawieniu ofert na portalach internetowych, wskazywali zainteresowanym dokonaniem zakupów rachunki do wpłat. Po uzyskaniu płatności środki szybko przesuwali na kolejne konta, a następnie wypłacali gotówkę blikami z bankomatów.
- Poszczególne sklepy prowadzili przez kilka dni, po czym usuwali je z internetu, zanim większość nabywców mogła zorientować się, że dostawa nie nastąpi. Posługiwali się dostępem do publicznego internetu, między innymi w galeriach handlowych, punktach gastronomicznych czy kafejkach internetowych, nie pozostawiając w ten sposób w sieci śladów działalności umożliwiających identyfikację. Korzystali z numerów telefonów rejestrowanych na fałszywe tożsamości. Zostali zatrzymani w chwili, gdy składali wnioski o założenie kolejnych rachunków bankowych
- informuje Krzysztof Kopania.
Para poznała się... w więzieniu
Jak ustalono, działania przestępcze podejrzani podejmowali przede wszystkim w Gdyni, Gdańsku i Warszawie. Oszukiwali natomiast mieszkańców niemal wszystkich regionów Polski, w tym między innymi Łodzi i innych miejscowości województwa łódzkiego. Podczas przesłuchań podejrzani przyznali się do stawianych zarzutów.Byli wcześniej karani, a aktualnie odbywają orzeczone wcześniej kary pozbawienia wolności. Jak ustalono, poznali się w zakładzie karnym. Na poczet kar i obowiązku naprawienia szkody zabezpieczono kwotę ponad 200 tys. zł.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.